Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cycu669
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Kaliszfornia City xD
|
Wysłany: Pon 19:47, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ałłaaa xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
angel_a
Cytoplazma
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: o2k
|
Wysłany: Pon 21:56, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
gorale tak maja xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dragomir
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Pon 23:37, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pani pyta na lekcji uczniów:
- Gdybym umarła..... To co byście napisali na moim nagrobku?
Małgosia:
- Panie świeć nad jej duszą
Kazik
- Pokój jej duszy
Krysia:
- Spoczywaj w spokoju.
Podczas gdy dzieci odpowiadały to Jasio bawił się długopisem - rozkręcał go.. Nagle wypadła mu na podłogę sprężynka... Jasio wlazł pod ławkę i szuka...
Pani mówi:
- Wspaniale, bardzo dobrze... Czy może ktoś jeszcze chciałby powiedzieć co napisałby na moim nagrobku jakbym umarła?
I stało się ... W tym momencie Jasio znalazł sprężynkę i krzyknął:
- Ooooo tu k***o leżysz....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
angel_a
Cytoplazma
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: o2k
|
Wysłany: Wto 22:07, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W zakonie siostra przełożona zbiera wszystkie zakonnice i mówi:
- Wczoraj stało sie coś strasznego - na naszym terenie znaleziono prezerwatywę!
Wszystkie:
- O mój Boże!
A jedna:
- Hihihi.
Przełożona:
- Ale to jeszcze nie wszystko - ta prezerwatywa była zużyta!
Wszystkie:
- O mój Boże!
A jedna:
- Hihihi.
Przełożona:
- Ale teraz najgorsze - ta prezerwatywa była pęknięta!
Wszystkie:
- Hihihi.
A jedna:
- O mój Boże!
Jedzie TIR ulicą, nagle zatrzymuje się i bierze autostopowiczkę - zakonnicę. Jadą w ciszy i nagle zakonnica zagaduje:
- Wy to macie fajnie - bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie.
Kierowca nic, a zakonnica ponownie:
- Wy to macie fajnie - bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie.
Kierowca w końcu zrozumiał o co chodzi i skręcił w las. Wysiedli z samochodu zakonnica sie wypięła:
- Tylko w dupę proszę, bo co niedzielę proboszcz chodzi i błony sprawdza. Kierowca posłuchał i tak też uczynił. Wsiedli do TIRa i jadą dalej. Nagle zakonnica odzywa się:
- Wy to macie fajnie - bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie, a my pedały musimy kombinować.
Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę czy ma jakąś.
- Może jakaś jest w górnej szufladzie?! - odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramkę fotografii jakiegoś mężczyzny.
- To Twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Twój chłopak?
- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.
- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
- To ja przed operacją.
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
Jadącego na wózku beznogiego spotyka młody facet i pyta:
- Kupisz pan tenisówki?
- No coś pan, nie widzisz, że nie mam nóg?
Zasmuconego beznogiego spotyka znajomy i pyta:
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony?
- A... jakiś facet naigrywał się ze mnie i proponował tenisówki.
- Ja to bym takiego na Twoim miejscu w dupę kopnął.
Jeszcze bardziej zasmucony beznogi spotyka następnego kumpla.
- Coś taki zasmucony?
- A wiesz... jeden proponuje mi trampki, drugi każe kopnąć go w dupę... jak tu nie być smutnym?
- Nie martw sie stary i strzel sobie kielonka, to Cię postawi na nogi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dragomir
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Śro 23:17, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Blondynkę przyjęto do pracy przy malowaniu pasów na drodze. Pierwszego dnia pomalowała 15 km, drugiego 3 km, trzeciego tylko 1 km.
- Co się z panią dzieje? Coraz gorzej pani pracuje!
- Eee tam. Pracuję tyle samo, tylko do wiaderka mam coraz dalej.
Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu "no co, przecież nic się nie stało". Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...
Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci co wiedzą - prawą ręką, Ci co nie wiedzą - lewą ręką.
Haha to jest autentyk u nas tak było jak dyrektorka przyszła na wizytacje na lekcje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
angel_a
Cytoplazma
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: o2k
|
Wysłany: Czw 16:45, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
hahaha dobre jak bede pania nauczycielka i bede miala wizytacje to tez tak zrobie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wodzu
Cytoplazma
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opatówek
|
Wysłany: Nie 1:03, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
>
> Bóg przyjmuje umarłych. Nagle ktoś wbiega, rozgląda się i szybko wybiega.
> Sytuacja powtarza się kilka razy. Zdziwiony Bóg pyta sekretarza:
> * Kto to jest?
> A on odpowiada:
> * To z reanimacji.
>
> Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
> * Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
> Klasa na to chórem:
> * Spadaj ty stara dziwko!
> Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
> * Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę jak należy z nimi
postępować.
> Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
> * Cześć, małe s.....syny!
> * Czołem, łysy ch...!
> * Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondona na globus.
> * Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?
> * Od tego właśnie zaczniemy...
>
> Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka
> wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko
> klucz od sali. Młody mówi z podziwem:
> * No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
> * Nie synu, w dupie...
>
> Pan domu otwiera drzwi i mówi:
> * Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu?! Idźcie do domu!
>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
angel_a
Cytoplazma
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: o2k
|
Wysłany: Nie 13:14, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
przychodzi Jezus do pubu,rozglada sie i mowi:
-musze wam cos powiedziec.
na to jeden z chlopakow:
-chodz.usiadz z nami spokojnie.zajaraj sobie,a pozniej pogadamy.
poczestowali Jezusa jointem.Jezus sciagnal pare machow i sie pyta:
-no teraz moge Wam cos powiedziec?
-no mow.
-jestem Jezus Chrystus.
-i oto chodzi!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dragomir
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 18:57, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W sumie Jezus był hippisem
Pewien zapalony Quakowiec trafił do nieba. Wta go święty Piotr :
- Nie mogę wpuścić cie do nieba !
- Ale dlaczego, przecierz nic nie zrobiłem, wcale nie grzeszyłem, tylko siedziałem przed komputerem, więc nie mogłem zrobić nic złego !- burzy sie Quakowiec
Na to święty Piotr:
Ale grając w gry robiłeś straszne rzeczy. Zanim wyślę cie do piekła, moge spełnić twoje 3 życzenia, słucham..
Quakowiec ucieszony na to :
- GIVE ALL
-GOD MODE
a trzecie życzenie ?
- Nie trzeba, zrzucaj mnie na dół !!!
Jak ktoś nie grał w gry komp. to może nie kumac spoko
W maju 2006 do Polski przyleci Benedykt XVI. Na miejsce spotkania papieża z
wiernymi wybrany został Grunwald - tradycyjne miejsce spotkań Polaków i
niemieckiego duchowieństwa
A propops dzisiaj była bitwa pod Grunwaldem (inscenizowana)
Polacy znowu im dali w dupe
- Puk! Puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzę!
- Jak Boga kocham!
Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko, jak ty mnie czasami denerwujesz...
Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na całego, drogie wino i jedzenie.
- Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądze?
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.
Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN!!!
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki rożnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Marihuanę z Kolumbii. - Ok. wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Haszysz z Amsterdamu. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Konopie z Indii. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Indonezji. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - FBI!!! Łapska w gore, gębami do ściany i nie ruszać się!!!!
Spotyka Edyp Syzyfa:
Edyp: - Yo Rolling Stones!
Syzyf: - Yo Motherfucker!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
angel_a
Cytoplazma
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: o2k
|
Wysłany: Pon 2:10, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
zbawienie przyjdzie w glanach
pani pyta dzieci w szkole jakie maja zwierzatka.
-malgosiu moze ty odpowiesz?
-ja mam papuge
-a jasiu ty jakie masz zwierzatka?
-ja nie mam zadnego.
-jak to a pieska nie masz?
-nie.my z ojcem miesa nie jemy to nie potrzebny.
-no a kotka moze?
-nie.my z ojcem mleka nie pijemy to nie bedziemy dla jednego kotka kupowac.
-jasiu przyjdz jutro z mamusia do szkoly.
-nie mam mamusi.tatus juz nie moze,ja jeszcze sie bzykac nie umiem,a dla sasiada nie bedziemy jej trzymac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wodzu
Cytoplazma
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opatówek
|
Wysłany: Śro 19:11, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dom wariatów. Lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon. Szaleńcy wchodzą
sobie na głowę, wydzierają się, bija się. Kompletny odjazd. Skaczą
po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza
podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste
włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami.
Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic
- A może Napoleon albo jaki Książę?
Facet nic
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził.
A facet na to:
- Panie, kur***, ogarnij Pan ten pierdolnik, bo mi tu kazali neostrade podłączyć.
INSTRUKCJA CZYSZCZENIA MUSZLI TOALETOWEJ:
1. Podnieść klapę muszli i wlać jedną ósmą szklanki szamponu dla zwierząt.
2. Wziąć kota na ręce i głaskając go iść wolno w stronę łazienki.
3. W odpowiednim momencie wrzucić kota do muszli, zamykając jednocześnie klapę. W razie potrzeby stanąć na niej.
4. Kot w tym czasie samodzielnie rozpocznie czyszczenie muszli, wytwarzając przy tym wystarczającą ilość piany. Odgłosami dochodzącymi z muszli nie należy się niepokoić i spokojnie pozwolić kotu wyżyć się do woli!
5. Zainicjować fazę mycia turbo i płukania końcowego poprzez kilkukrotne uruchomienie spłuczki.
6. Jeśli stanie na klapie muszli było konieczne, poprosić kogoś innego o otwarcie dzwi wejściowych. Zadbać o to, żeby nikt nie znajdował się między dzwiami łazienki a wejściowymi.
7. Z bezpiecznej odległości możliwie szybko otworzyć klapę toalety. Duża szybkość kota spowoduje samoczynne wysuszenie jego sierści.
8. W ten sposób i toaleta i kot są znowu czyściutkie.
> Wchodzi kobieta do windy, a za nią wpada facet w kominiarce...
> Przystawia jej nóż do szyi i krzyczy:
> - Loda! Zrób mi loda!
> Kobieta klęka przerażona i robi...
> Po czym facet ściąga kominiarkę, a to jej mąż....
> - I co kur***... dało się...?
> Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę.
> Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
> Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
> Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
- Co ty tam robisz?!
> Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać dupy, to się zastrzelił!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dragomir
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 1:26, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Jak leci?
- Super, tylko palce mnie strasznie bolą.
- A, co się stało?
- Wczoraj na czacie mieliśmy imprezę i całą noc śpiewaliśmy.
Facet pisze z blondynką na czacie.
- Piszemy do siebie już od 2 tygodni, moglibyśmy spotkać się w realu? - pyta mężczyzna
- Ale u mnie nie ma Reala, moglibyśmy się spotkać w Biedronce?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
olizabeth
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tłokinia Wielka
|
Wysłany: Pon 22:34, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Akcja w stylu poranka kojota
Koleś budzi sie, obok grubej, obleśnej baby, łóżko całe we krwi.
Zauważył ze ma jakiś sznureczek między zębami. Zbliżając sie do lustra
-Panie Boże, żeby to była herbata ekspresowa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dragomir
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Wto 17:10, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu...
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową willę?
- No... nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie, sprzedaj nasze Cadillaki i kup takie tanie, niemieckie gó*no, jakim teraz wszyscy jeżdżą.
- Dobrze, panie...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze, panie... Coś jeszcze?
- Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
olizabeth
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tłokinia Wielka
|
Wysłany: Pon 22:54, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wchodzi Jaś do domu i woła od progu
- Tato dostałem piątkę i w mordę.
- za co dostałeś piątkę?
- Pani zapytała ile to jest 7*6 a ja odpowiedziałem 42.
- no a za co w mordę?
- Bo pani zapytała sie ile to jest 6*7
- Przecież to jeden ch***
- No też tak jej powiedziałem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|